• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 01 02

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Styczeń 2008
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Styczeń 2007
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002
  • Listopad 2002
  • Październik 2002

Najnowsze wpisy, strona 6


< 1 2 ... 5 6 7 8 9 ... 56 57 >

Bez tytułu

Czasem w środku coś się we mnie rozrywa. Zmęczenie odbija się na każdej płaszczyźnie. Przekalkowuje się samoistnie na wszystkie sfery. A wtedy im bardziej pragnę bliskości tym mocniej zęby zaciskam w milczeniu. Milczenie mam zakodowane jako lekarstwo, gdy ono nim nie jest. Odsuwam się i zwijam w sobie, chowam głowę by w oczach nikt nie mógł nic wyczytać…

 

… I'm a whisper in water

Secret for you to hear …

 

15 września 2005   Komentarze (5)

Bez tytułu

Dziecięce marzenia pt. „kim chce zostać gdy będę dorosły” bywają dosyć często zabawne. Ale są też te niepokojące. Rozśmieszyło mnie stwierdzenie – chce być śmieciarzem a trochę przeraziło krótkie – będę złodziejem… Pamiętam, że sama bardziej romantycznie podchodziłam do sprawy. Pociągały mnie krótkie spódniczki, falbanki i baletki. Nie było mi dane nawet zakosztować. Może i dobrze, bo to ciężka praca. Nie posiadam tyle samodyscypliny i systematyczności. Ale do tej pory bardzo lubię boso chodzić na palcach…

 

14 września 2005   Komentarze (5)

Bez tytułu

Przedziwny sen… Gęsty Las. W głębi lasu dom. Za domem człowiek rzucający drewnem przed siebie. Uczucie zdziwienia i ciekawości. Po przekroczeniu granicy zupełnie inny świat. Może nibylandia… Woda, mnóstwo wody, gdzie tylko wzrokiem sięgnąć.... A na wodzie pływające drewno, domy, krzesła, szafy, cokolwiek z drewna mogłoby być wykonane tam właśnie pływało. Oczy miałam szeroko otwarte z radosnego zadziwienia, jeszcze do teraz smakuje to uczucie.

Obudziłam się z myślą, że może morze by odwiedzić jesienią, wtedy jest ono przeze mnie ulubione…

 

08 września 2005   Komentarze (7)

Bez tytułu

Poranek. Zaczepnie pozostawiam na pościeli białe nagie ramię… kusząco, prosząco… żeby choć na krótką chwilę opóźnić Jego wyjście. I wtedy za każdym razem… otwiera mnie szeptem, szelestem słów swoich miękkich. Albo kluczem jest dotyk, muśnięcie…

Wśród papierów, cyfr, nie ma czasu na takowe się rozmarzanie. I tylko w czasie między dwiema mikrymi cząsteczkami czasu pozostają przymknięte powieki… I tak, pora wrócić jeszcze do pracy.

 

31 sierpnia 2005   Komentarze (4)

Bez tytułu

Jakby świat się mi zatrzymał w pomarańczowych ścianach. Ciągle nie potrafię się przebić. Zgrozą mnie ogarnia nocne niespokojne milczenie, jakby coś było zamknięte we mnie na zawsze. Za to głos wewnętrzny jest hałaśliwy. W zamieszaniu uciekam jeszcze bardziej w głąb siebie.

Karpaty Ukraiński piękny kawałek gór. Nie mamy tu takich. Aż chciało by się samotnie powędrować... tam prawdziwie samotnie. Bo w takim właśnie wędrowaniu jestem ich bliżej. Taka śmiesznie egoistyczna myśl, że będąc samemu czuje się je wyraźniej, mocniej, jakby ich oddech na plecach, karku, każde westchnienie i szept. Człowiek się rozpływa w przestworzach, ciało jest tylko sposobem, a wszystko jest w głowie.

A teraz sama nie wiem czy aby tak na pewno chce mi się dalej wyruszać. Połowiczna samotnia. Swoją drogą rozleniwiłam się straszeczniście.

 

22 sierpnia 2005   Komentarze (3)
< 1 2 ... 5 6 7 8 9 ... 56 57 >
Belief | Blogi