Bez tytułu
Wnioski na dziś: wszystko co złe to wina pogody.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Wnioski na dziś: wszystko co złe to wina pogody.
Zapach parzonej kawy … pobudził dziś tylko wyraźniej ten zmysł. Było mi mało i mało zapachów wokół. Ten nieznośny zapach wiosny roztaczający się wszędzie. Taki lekki i świeży. Zapach ziemi twardej i silnej zroszonej kroplami deszczu. To tylko moja wyobraźnia a jednak wyraźnie czułam dojrzewające do wykiełkowania nasiona trawy. I dym z palonych niedaleko pól. Pozostało jedynie nadać nowy wymiar zapachowy mieszkaniu. Chyba nic tak nie pachnie jak pieczone ciasto… I pomimo, że ta czynność nie należy do ulubionych skusiłam się. Teraz czuję zapach pieczonych jabłek w piekarniku… a to wyraża wszystko i nic…
Uczucie nadchodzącej choroby… wyraźny ból głowy przy przebudzeniu taki typowo fizyczny. Niewysoka gorączka. Wpływ życia. Pytanie tylko czy za ostro i za szybko czy wręcz odwrotnie za ostrożnie zbyt wolno. Właściwe tempo w zaniku.