• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 01 02 03

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Styczeń 2008
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Styczeń 2007
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002
  • Listopad 2002
  • Październik 2002

Archiwum lipiec 2003


< 1 2 >

Bez tytułu

W jednej chwili   jakby ktoś przykopał mi w brzuch. Pochylona lekko do przodu. Łzy w oczach. Ból. Szarość po drugiej stronie, brak kontrastu, rozmazany obraz. Coś pękło. Wykrzywiło twarz. Żal. Skąd...? Świat wydał tak głośny jęk, nawet ja go usłyszałam.

 

29 lipca 2003   Komentarze (4)

Bez tytułu

Jakieś stare kasety… tak mnie naszło…

„Czasem nagle smutniejesz to jakby dnia ubywa, i nie wiem jak ci pomóc, więc tylko proszę wybacz… czasem widzę w twoich oczach na krótka chwilę goszczą i nie wiem czy coś mówić i nawet nie wiem po co… puszczam więc wtedy latawce ze śmiechu mego śmieszne, i znowu dnia przybywa powietrze staje się lżejsze, im lżejsza staje się wędrówka z plecakiem wciąż coraz cięższym nad domem przysiadła tęcza na nieba niebieskiej gałęzi…”

tak sobie pije piwko i śpiewam… ha dla siebie… a zawsze chciałam to usłyszeć nie ze swoich ust…

 

24 lipca 2003   Komentarze (5)

Bez tytułu

Zmęczona sobą. Uczuciami, słowami, uśmiechem, dotykiem… Światy mi się mieszają. Jestem tu, tam, gdzieś dalej, i jeszcze tam obok, i wszystko w jednym czasie. Płaszczyzny rzeczywista, wirtualna się przenikają, zahaczając ze zgrzytem o siebie. W nierzeczywistości zostawiam ulotny ślad stóp, który za chwile zmyje deszcz, zdmuchnie wiatr… w rzeczywistości pozostają zmęczone nogi.

Kropla potu skapująca w dołku pomiędzy piersiami –  jest – wyraźna – chłodzi – lubię.

I ciągle ten piec… brakuje, ehh w środku lata… To nie to gdy ręce wystawię do słońca. Inny rodzaj ciepła.

A burza przeszła obok.

 

22 lipca 2003   Komentarze (4)

Bez tytułu

i miała być notka... i była notka... i skasowałam... pozostał obraz...

 

19 lipca 2003   Komentarze (3)

Bez tytułu

Poprosiłam o słońce i było słońce… jakie to proste. Szkoda, że nad wyraz rzadkie. Słońce w najpiękniejszym wydaniu. W oprawie spadających kropel deszczu…. I te piękne róże, mam je przed oczami… herbaciane z otoczką czerwieni jakby miały spłonąć za moment….

Zmęczenie, cisza, kubek gorącej herbaty… i sen tuż obok…

 

15 lipca 2003   Komentarze (5)
< 1 2 >
Belief | Blogi