Bez tytułu
Trudno to nawet nazwać rozstaniami. To zawsze jest tylko kilka dni, wypełnionych po brzegi. Można je nazwać „zajęciami pomiędzy”. Nie miesiące, nie tygodnie. Istnieje taka nić, która łączy nas ze sobą pomimo odległości. Codzienność każdego z nas dwoje jest zarazem wspólna i oddzielna.