• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Styczeń 2008
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Styczeń 2007
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002
  • Listopad 2002
  • Październik 2002

Najnowsze wpisy, strona 7


< 1 2 ... 6 7 8 9 10 ... 56 57 >

Bez tytułu

Może to ten rzeczony fatalizm. Nie w upijaniu, papierosach, lecz w nas. Po prostu taka konstrukcja.

Czuję trzepot skrzydeł ćmy w mojej głowie. Powracająca obsesja, którą należy zaśnić.

 

27 lipca 2005   Komentarze (4)

Bez tytułu

Chyba grozi mi wypadnięcie z orbity. Czasami czuję dość wyraźnie swoją ograniczoność. Co wieczór powtarzam sobie sprawy do załatwienia, trudno ocenić dużo ich czy mało. Są. A pamięć z jakichś powodów szwankuje mi momentami.

Posadziłam bazylię, stoi na parapecie. Pięknie pachnie, dobrze smakuje.

Smak czerwonego wina zakrapianego łzami. Taki dziecięcy nawyk, taki chwilowy sposób na bezradność. I po co te łzy kobieto…? Z zagubienia w swoim uporządkowaniu. Świat jest za duży albo za mały, a ludzi jest definitywnie za dużo. Moja samotnia ostatnio bywa często zaludniona. Chce się schować.

 

16 czerwca 2005   Komentarze (3)

Bez tytułu

Tracę głos. Węch już okazuje się straciłam. Ale mam jeszcze kilka innych zmysłów i jakoś sobie radzę. A kolejne zwolnienie lekarskie nie będzie mile widziane. W każdym razie mam zamiar to wszystko przetrwać. W sposób jeszcze nieokreślony, nie wiem jakie porównanie byłoby najwłaściwsze, może jak niezbyt rozgarnięty żółw lądowy. A wokół dużo się dzieje i nikt w zasadzie poza mną samą mnie nie żałuje ani oszczędza. Może poza jedną sztuką, która na przekór mojej utracie węchu każe mi zanurzać twarz w kwitnących bzach…

 

17 maja 2005   Komentarze (3)

Bez tytułu

Deszcz szepcze dla każdego inną melodie. Że smutno, że spokojnie, namiętnie, boleśnie… W wiatru szumie odnaleźć się można i zgubić. Się zaplecie na szyi lub we włosach. Otwieram okno i wpuszczam. Woła by podążyć za nim – kolega włóczęga. Kiedy pewności nie brak lubię takie wieczory i noce.

 

04 maja 2005   Komentarze (5)

Bez tytułu

Refleksyjnie. Kim jestem i czego chce? Niewinna rozmowa i prowokujące „dlaczego?”. Taką mamy naturę odkrywcy, wędrowca, naukowca, poszukiwacza, zdobywcy... To co mnie uczy czyni mnie silniejszą. Do wielu szkół powinniśmy uczęszczać choćby i jednocześnie.

 

14 kwietnia 2005   Komentarze (4)
< 1 2 ... 6 7 8 9 10 ... 56 57 >
Belief | Blogi