Bez tytułu
Dziecięce marzenia pt. „kim chce zostać gdy będę dorosły” bywają dosyć często zabawne. Ale są też te niepokojące. Rozśmieszyło mnie stwierdzenie – chce być śmieciarzem a trochę przeraziło krótkie – będę złodziejem… Pamiętam, że sama bardziej romantycznie podchodziłam do sprawy. Pociągały mnie krótkie spódniczki, falbanki i baletki. Nie było mi dane nawet zakosztować. Może i dobrze, bo to ciężka praca. Nie posiadam tyle samodyscypliny i systematyczności. Ale do tej pory bardzo lubię boso chodzić na palcach…