• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Styczeń 2008
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Styczeń 2007
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002
  • Listopad 2002
  • Październik 2002

Archiwum maj 2003


< 1 2 3 >

Bez tytułu

Czuję zapach swojego ciała... Jeszcze nie wchodziłam pod prysznic... nie chciało mi się... zaraz pewnie to zrobię.... teraz czuję wymieszane zapachy... balsamu, potu, słońca, jakiejś delikatnej pachnącej  wody,  kawy którą sobie właśnie zaparzyłam, wiatru i swojego ciała - taki niesprecyzowany ten naturalny... dotykam ustami swoją skórę... mam ogromną ochotę przytulić się nagim ciałem do innego ciała, poczuć przyspieszony oddech na swoim karku... moje palce delikatnie odczytują mapę ciała...założone wysoko nogi... gdzie ręka swobodnie może przesuwać się w dół i górę... odsłonięta szyja i dekolt gdzie palce zakreślają znane tylko sobie znaki.... ramiona opadające w dół zgodnie z zasadą grawitacji, ściskane mocno w dłoniach... czoło, oczy, usta, nos, brwi, policzki.... twarz… znam ją na pamięć a ciągle potrzebuje się jej uczyć... palec spoczywa na wardze próbując policzyć niewielkie wgłębienia... czasami zahacza o przednie zęby... drobne palce okrywające ciało jak delikatna mgiełka... jak wiatr drażniący się ze mną...poprzez koszulkę wyczuwam swoje nieduże piersi by znów zatoczyć kolejny okrąg.... dmucham a potem przebiegam zwinnie palcami swój brzuch.... zawsze lubiłam rękę na swojej talii... lubię, gdy dłonie opierają się prawie na moich biodrach... gdy właściwie dwie silne ręce są w stanie objąć mnie całą w pól.... gdy stoję tyłem odwrócona a jego ręce na tym magicznym miejscu... gdzie zaczyna się kolejne życie.... ja wiem jak siebie dotykać... ja przecież tak kocham dotykać.... tylko moje własne ciało, moje dłonie, palce... nie dają mi tego ciepła... ciepła stojącego obok, blisko...

 

30 maja 2003   Komentarze (3)

Bez tytułu

Pole usiane niezliczoną ilością stokrotek. Mnóstwo kwiatów wysuwających swe główki do słońca. Zielono, biało, żółto. Wpatruje się w szybę pędzącego przed siebie autobusu, jestem wewnątrz. Mam ochotę złapać za rękę siedzącą obok mnie kobietę i szepnąć jej: „niech pani patrzy jak pięknie…”.

Czytam … słowa tak rozkoszne, takie barwne, mieniące się jak oczko pierścionka w słońcu… rozglądam się by móc komuś powiedzieć „posłuchaj… posłuchaj tego… to piękne”.

Stoję w galerii, spoglądam na płótno… zachwycona, czuje każde pociągnięcie pędzla, z otwartymi ustami, tak chciałabym móc dotknąć… i tylko mój uśmiech mówi „piękne…”.

Zmęczona, pełna satysfakcji, na szczycie…. Zdobywca acz maleńki człowiek… rozglądając się wokół z wiatrem śpiewam cicho melodie… móc ścisnąć kogoś za rękę by poczuł … piękno…

 

28 maja 2003   Komentarze (6)

Bez tytułu

Wpatrujesz się w literki na klawiaturze. Układasz wyrazy, których nie ma w słowniku… palce same wybierają wystukują… może one wiedzą… tylko te literki…. Świat składa się z literek… Jedna za drugą rzedem ustawione... na baczność.... A ty wszystko, co chcesz wyrazić musisz zawęzić do alfabetu. Garstka znaków… Zaciskam powieki, ręką zgarniam z biurka leżące rzeczy i zrzucam… słychać dźwięk upadającej szklanki, szum kartek… głuche pacnięcie jakichś nieistotnych drobiazgów…

 

27 maja 2003   Komentarze (5)

Bez tytułu

Nogi wyciągnięte w górę. Widzę na nich wyraźnie każdą niebieskawą żyłkę biegnącą gdzieś dalej ku górze… ku górze... Wypełnione dni po brzegi kończę butelką piwa, na ugaszenie pragnienia. Dziś kolejny zabiegany dzień.

Dowiedziałam się, że rozmowa z wykładowcą w MPK może skutkować oceną o pół stopnia wyżej, że muzyka dzieli się na ładną i nieładną, i że dziś konkurs Eurowizji, a psy (w ilości większej niż dwa) leżące na trawie mogą wzbudzić duże zainteresowanie, i że młodzi studenci nie lubią pomagać innym.

Gdzieś między zajęciami mogłam spokojnie wystawić się do słonka z książką w dłoni. Teraz patrzę na jasny ślad po zegarku na swojej ręce…

W tej chwili przy dźwiękach „ładnej?” muzyki sen zaczyna mnie tulić delikatnie w swoich objęciach.

 

24 maja 2003   Komentarze (5)

Bez tytułu

Kawa mi przestała smakować… To dezintegruje mój dzień. Chcę móc z powrotem wypić ją o poranku nie jedynie wdychać sam aromat, pozostawiając ją nietknięta.

 

22 maja 2003   Komentarze (1)
< 1 2 3 >
Belief | Blogi