• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 31 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Styczeń 2008
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Styczeń 2007
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002
  • Listopad 2002
  • Październik 2002

Archiwum styczeń 2004


Bez tytułu

Szybkość niektórych zdarzeń zauważamy post factum.

Iluzoryczne to wszystko. Garść niepewności, nadziei, lęków, żalu, płochych radości… a i to w każdej chwili może się wysypać z delikatnego uchwytu dłoni.

Napisany sms: czasem łatwiej zasnąć gdy obok ktoś leży i budzić się wtedy lepiej… przychodzi też czasem ochota porozmawiania z kimś obcym zupełnie… a czas swoją ziemskość gdzieś zatracił…, pozostaje w skrzynce nadawczej.

Kartka papieru straszy swoją bielą.

 

30 stycznia 2004   Komentarze (2)

Bez tytułu

Notatek szukałam starych z bankowości. Tam gdzie z całym prawdopodobieństwem powinny być. Nie było, zapewne pożyczone – nieoddane. Znalazłam za to jakąś kartkę z wypocinami, bez oznaczenia jakiejkolwiek daty, zdarzenia, czy miejsca.

 

Delikatnym piórkiem łaskoczesz ciepły brzuch,

jak kropla deszczu spadająca cicho

czy podmuch wiatru co gładzi czule.

Wtedy budzące się ciało jeszcze mgiełką snu otulone.

powoli jak górski potok szemrzeć zaczyna

lśniąca tafla wody spływająca w dół…

 

 

Nie pamiętam kiedy to pisałam. Wygląda jak niedokończone. Mierna ta moja poezja.

 

15 stycznia 2004   Komentarze (4)

Bez tytułu

Nad głosem się zastanawiam. Nagrywałam dziś powitanie na poczcie głosowej. To co usłyszałam jakby nie należało do mnie. Nie znam swojego głosu? Czy ja siebie słyszę inaczej niż słyszą mnie inni? Cóż... głos to nie twarz, na którą spoglądasz w tafli czystej wody… by zobaczyć.

 

08 stycznia 2004   Komentarze (6)

Bez tytułu

Świeca odbija się podwójnie w monitorze… jak kocie oczy spoglądające na mnie poprzez ekran.

On gra ze mną, a raczej pogrywa sobie. Rozdaje karty. Stawki ustawia minimalne i krótkie partie. Nie daje podbić. Spojrzeniem wiąże ręce i zamyka usta. I gdy zostawia przy pustym stole po raz kolejny powraca pytanie: po cholerę tu tkwię… Bo wróci, bo On lubi grę, bo ja ją lubię…

 

04 stycznia 2004   Komentarze (6)

Bez tytułu

To była sympatyczna noc. Ciepło moich bliskich znajomych, którym zawsze mogę się ogrzać. Głośny szczery śmiech. Kolorowe fajerwerki na niebie. I ten baśniowy świat w zasięgu ręki. Śnieg rozsypany szerokim gestem wokół...

 

02 stycznia 2004   Komentarze (5)
Belief | Blogi