• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Styczeń 2008
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Styczeń 2007
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002
  • Listopad 2002
  • Październik 2002

Najnowsze wpisy, strona 49


< 1 2 ... 48 49 50 51 52 ... 56 57 >

Bez tytułu

Jestem głodna. Wraca apetyt powoli. Apetyt na życie, na emocje, na wszystko co może mi przynieść ten świat łącznie z jego ciemnymi stronami. Z reguły nie lubię fast foodów i nie jadam tam. Nie wrzucam w siebie całego tego śmietnika. Lecz jakoś kiepsko zaczęłam zaspokajać swój pierwszy głód, tym co było najbliżej. Wygodnictwo. Lenistwo. Jakkolwiek to nazwać to był niezbyt dobry pomysł. Kryje się we mnie takie etiopskie dziecko, wychudzone, wygłodzone, któremu oczy błyszczą na widok jedzenia. Wiem, zalecają miarowe jedzenie stopniowo wydzielanie po kawałku, żeby nie doszło do zatrucia organizmu. Kiedy rozglądam się wokół to wszystko mnie nęci… kusi... zapominam, ze to tylko kolorowe obrazki, śliczne opakowania, wszystko naszpikowane konserwantami, sztuczne, dobrze przygotowana reklama, i wtedy rączka sięga po to co z brzegu… byle dużo… i muszę się opanować… gdzie mój wyłącznik?

 

07 kwietnia 2003   Komentarze (4)

Bez tytułu

Przy sączącym się z głośników dźwięku Dżemu sentymentalna podróż wstecz. Lampka wina, zapalona świeca. Teraz nie jestem już dla nikogo Viktorią. Nie ma rąk w górze, nie ma śpiewu przechodzącego w krzyk. „Zostałem sam…” Kiedyś też i gitara brzmiała tylko dla mnie. Takie małe koncerty dla jednego słuchacza. Skulona w kącie przykryta ciepłym kocem otoczona dźwiękami przebywałam w jakimś innym wymiarze. Jego palce delikatnie przebiegały po strunach tak samo jak i pieściły moje ciało… Nieobecni, zajęci muzyką a jednak tylko dla siebie.

„Kiedy byłem mały, zawsze chciałem dojść na koniec świata…” … tak mocno nadal chcę….

 

03 kwietnia 2003   Komentarze (3)

Bez tytułu

Obrzydliwy czarny pająk rozpoczął swój spacer po mojej nodze. To coś, co jest mi wstrętne a na co pozwalam. Stawia powoli swoje kroki tymi kosmatymi łapkami. Pomalutku ale do przodu. Mój wzrok pełen obrzydzenia nie robi na nim wrażenia. Jakaś determinacja pcha go w górę. Czasem zatrzyma się by odpocząć, nie cofa się. Odruch wymiotny każe mi odwracać głowę w drugą stronę by za chwile spojrzeć jak już daleko zaszedł. Zostawia ślady na mojej skórze, które tylko my dwoje możemy dostrzec… nie zabije go … strzepnę gdy dojdzie za daleko.

 

01 kwietnia 2003   Komentarze (7)

Bez tytułu

Wnioski na dziś: wszystko co złe to wina pogody.

 

31 marca 2003   Komentarze (2)

Bez tytułu

Zapach parzonej kawy … pobudził dziś tylko wyraźniej ten zmysł. Było mi mało i mało zapachów wokół. Ten nieznośny zapach wiosny roztaczający się wszędzie. Taki lekki i świeży. Zapach ziemi twardej i silnej zroszonej kroplami deszczu. To tylko moja wyobraźnia a jednak wyraźnie czułam dojrzewające do wykiełkowania nasiona trawy. I dym z palonych niedaleko pól. Pozostało jedynie nadać nowy wymiar zapachowy mieszkaniu. Chyba nic tak nie pachnie jak pieczone ciasto… I pomimo, że ta czynność nie należy do ulubionych skusiłam się. Teraz czuję zapach pieczonych jabłek w piekarniku… a to wyraża wszystko i nic…

 

30 marca 2003   Komentarze (6)
< 1 2 ... 48 49 50 51 52 ... 56 57 >
Belief | Blogi