• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Strony

  • Strona główna

Bez tytułu

Przy sączącym się z głośników dźwięku Dżemu sentymentalna podróż wstecz. Lampka wina, zapalona świeca. Teraz nie jestem już dla nikogo Viktorią. Nie ma rąk w górze, nie ma śpiewu przechodzącego w krzyk. „Zostałem sam…” Kiedyś też i gitara brzmiała tylko dla mnie. Takie małe koncerty dla jednego słuchacza. Skulona w kącie przykryta ciepłym kocem otoczona dźwiękami przebywałam w jakimś innym wymiarze. Jego palce delikatnie przebiegały po strunach tak samo jak i pieściły moje ciało… Nieobecni, zajęci muzyką a jednak tylko dla siebie.

„Kiedy byłem mały, zawsze chciałem dojść na koniec świata…” … tak mocno nadal chcę….

 

03 kwietnia 2003   Komentarze (3)
heartland
04 kwietnia 2003 o 08:23
tylko ten Kopernik wszystko popsuł...
Muszelka
03 kwietnia 2003 o 22:03
Koniec świata...mój Boże...Kiedy byłam mała wyobrażałam sobie, że koniec świata jest za taką ogromną bramą. Do dziś mam jej obraz przed oczami. Jeden z nielicznych zapamiętany z wczesnego dzieciństwa.
harley
03 kwietnia 2003 o 21:24
Tak to miłe chwile, kiedy ktoś gra, od niechcenia, nie do końca wiadomo - dla Ciebie czy dla siebie. Też mam taką podróż. Gitara - piękny instrument.

Dodaj komentarz

Belief | Blogi