Bez tytułu
Tak mogłabym żyć, a tak podobno się nie da. Trzeba wracać i wracać. Entuzjazm odbił się o podłoże. A za chwilę już przestanie i gryźć w rękę. Tam samotności nie ma, gdzieś gubi się we mgle. Tam jest jedna namiętność, inne są mało ważne. Tam jest blisko do wszystkiego, wystarczy, że wyciągnę rękę…
Pyłki drażnią w nosie. Jak i te słowa niewypowiedziane… daj mi spokój.