Bez tytułu
Kiedy marzną mi dłonie jest mi bliska myśl, że są takie kieszenie, w których bardzo chciałabym je ogrzać.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
Kiedy marzną mi dłonie jest mi bliska myśl, że są takie kieszenie, w których bardzo chciałabym je ogrzać.
Obcas mi się złamał. Po prostu. W połowie. Wnioski: za dużo chodzę, zbyt szybko chodzę, zbyt energicznie chodzę. Kiepska ze mnie elegantka. Kurde no w tych butach moje nogi wyglądały najlepiej ;-)
Czasem by się chciało przytulić cały świat mocno mocno mocno. Wziąć batutę do ręki i jednym wprawnym ruchem jak dyrygent zatrzymać to co złe. Chciałoby się rozdawać uśmiech i radość, spokój i łagodność, energie i entuzjazm. Myślę, że dziś mogłabym obdzielić tym kilka osób…
Karta dań. Obszerna. Nie potrafię w niej znaleźć nic dla siebie. Milknę. Zbyt dużo słów.
Małe, bystre oczka: „Ciocia a co ty tam masz narysowane? Zwierzątko.” Jaką moc mają nazwane przez nas samych talizmany? Zrobiłam to wyłącznie dla siebie. Tak było i będzie. Jedna z najbardziej intymnych części mnie.
Dziś ten męski głos. “Dream world dream time...” Pod zamkniętymi powiekami zawieszona pomiędzy pocałunkiem a uśmiechem. Esemes przemierza ponad 500 km w przeciągu sekundy. Chciałabym by moje ciało tez tak mogło. Lubiłam gdy podnosił moją dłoń, przyglądał się jej przez moment i całował jej wewnętrzną stronę...
Wcale się nie dziwie samobójcom skaczącym z okien. Z przyczyn formy nie samego aktu. Będę miała dużo okien, albo niedużo ale duże.
Chmury od kilku dni są piękne. Móc wyciągnąć rękę, zagarnąć je, i zrobić sobie kołderkę z chmur. Na tą jesień co ją czuje już, bo chłodniej, bo wschód słońca jaskrawy, poranki lodowate, i okno na noc zamykam.