• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Styczeń 2008
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Styczeń 2007
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002
  • Listopad 2002
  • Październik 2002

Archiwum wrzesień 2003, strona 1


< 1 2 3 >

Bez tytułu

Gdy dzwoni telefon w środku nocy to jakby sen, odbieram na wpółrzeczywiście. Niestety to nie był sen.

- Słucham?

- … Bartek się zabił.

- … jak?

- samochodem, nie wiem.

Odkładam słuchawkę. Nie chce wiedzieć nic więcej. Wiem tyle ile trzeba. Rozlewa się uczucie straty, żal i złość. Wiem również jak ogromna jest rozpacz jego matki, już to kiedyś widziałam. Ocean smutku i żalu. Moja ciotka. Straciła kolejne dziecko tym razem dorosłe (o ile 22 lata to dorosłość) a wcześniej też straciła męża.

Położyłam się do łóżka z powrotem. Sen nie przyszedł. Nie było łez, one są później gdy już dotrze do mnie…

Teraz powoli składam to jaki On był, zbieram te okruchy w całość.

 

13 września 2003   Komentarze (6)

Bez tytułu

WYJŚCIE BEZPIECZEŃSTWA

SZYBĘ STŁUC MŁOTKIEM

 

to ja poproszę młotek…

 

11 września 2003   Komentarze (4)

Bez tytułu

Dostałam słoiczek miodu. Miodu z całego lata. Miodu zebranego przez starego wilka morskiego. Miodu, w którym odbija się światło dnia. Kiedy nabieram go na łyżeczkę to widzę siebie samą jakbym go wybierała paluszkami prosto z ula… Gęsty o pięknej bursztynowej barwie. Smakuje lasem, łąką, polami, kwiatami, drzewami... i tak właśnie też pachnie... jesienią... opadającymi liściami, wrzosami, zachodzącym słońcem...

 

10 września 2003   Komentarze (5)

Bez tytułu

Szkolenie

Od rana postawiona w stan gotowości. „Tylko nie zaśpij!” Nie zaspałam. Czerwona ulubiona torebka pod pachą, w niej notatnik i czerwone pióro. Malutki samochód w kolorze bieli (nie lubię małych samochodów) bezbarwnego kierownika z wredną kierowniczką w środku. W rozmowie podczas jazdy nie uczestniczyłam – wymówiłam się chorym gardłem. Skupiłam się na kolorach jesieni za szybą...

Zakres szkolenia: kodeks postępowania administracyjnego. Temat nudny i ciekawy zarazem. Ciekawy w swoim zastosowaniu cokolwiek zastanawiającym, zdumiewającym… że tak powiem frywolnym – biurokracja to słowo właściwe.

Monotonia prowadzącego wykład kierowała moją rękę wyraźnie w kierunku filiżanki z kawą i talerzyka z ciastkami.

Kątem oka przyglądałam się podekscytowanym uczestnikom szkolenia, próbującym głębić meandry polskiego nieuporządkowanego prawa. Zaabsorbowani, z błyskiem w oczach dzielili się spostrzeżeniami próbując przekonać samych siebie, iż to akurat oni prowadzą sprawy właściwie.

Mój delikatny uśmiech powodował zmieszanie Pana Prawnika…

 

Wróciłam, napiłam się piwa ot a teraz idę się uczyć.

 

09 września 2003   Komentarze (5)

Bez tytułu

Nie mam czasu. No w zasadzie to mam w sensie praktycznym. Teoretycznie jest on zagospodarowany przez plany, które ciągle tkwią w zawieszeniu. Ręce związane przez apatię i zniechęcenie.

 

07 września 2003   Komentarze (5)
< 1 2 3 >
Belief | Blogi