• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Strony

  • Strona główna

Bez tytułu

Gdy dzwoni telefon w środku nocy to jakby sen, odbieram na wpółrzeczywiście. Niestety to nie był sen.

- Słucham?

- … Bartek się zabił.

- … jak?

- samochodem, nie wiem.

Odkładam słuchawkę. Nie chce wiedzieć nic więcej. Wiem tyle ile trzeba. Rozlewa się uczucie straty, żal i złość. Wiem również jak ogromna jest rozpacz jego matki, już to kiedyś widziałam. Ocean smutku i żalu. Moja ciotka. Straciła kolejne dziecko tym razem dorosłe (o ile 22 lata to dorosłość) a wcześniej też straciła męża.

Położyłam się do łóżka z powrotem. Sen nie przyszedł. Nie było łez, one są później gdy już dotrze do mnie…

Teraz powoli składam to jaki On był, zbieram te okruchy w całość.

 

13 września 2003   Komentarze (6)
BłękitnaGlina
14 września 2003 o 21:25
..
Fanaberka
14 września 2003 o 20:11
Jak to możliwe... jak to się wszystko dzieje...
InnaM
14 września 2003 o 17:04
...
panna-nikt
13 września 2003 o 19:51
nie wiem co powiedziec:(
harley
13 września 2003 o 19:45
martynia
13 września 2003 o 19:05
..... milknę na chwilę ..... tylko tyle mogę ....

Dodaj komentarz

Belief | Blogi