Bez tytułu
Dostałam słoiczek miodu. Miodu z całego lata. Miodu zebranego przez starego wilka morskiego. Miodu, w którym odbija się światło dnia. Kiedy nabieram go na łyżeczkę to widzę siebie samą jakbym go wybierała paluszkami prosto z ula… Gęsty o pięknej bursztynowej barwie. Smakuje lasem, łąką, polami, kwiatami, drzewami... i tak właśnie też pachnie... jesienią... opadającymi liściami, wrzosami, zachodzącym słońcem...