• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Styczeń 2008
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Styczeń 2007
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002
  • Listopad 2002
  • Październik 2002

Archiwum kwiecień 2003, strona 1


< 1 2 3 >

Bez tytułu

Ciszej… głośniej… Stąpają delikatnie na palcach… obok, bardzo blisko… ocierając się o moje nagie ciało…

 

21 kwietnia 2003   Komentarze (5)

Bez tytułu

Wieje… nie znoszę przeciągów. Zamykam szczelnie okna. Nie zapraszam wiatru do tańca. Skąd bierze się jego magia? On ma wiele imion. Potrafi zburzyć spokój budowany mozolnie, wplata obce myśli w Twoje, czy też flirtuje z Tobą, lub pieści ciało delikatnie jak czuły kochanek, rozwiewa Twoje włosy złośliwie…  Czasem każdy podmuch to cios w Twoją stronę, przeszywa, jest jak pchnięcie sztyletem… Dotyk dłoni… Ironiczny szept za Twoimi plecami….  Taki z niego nieposłuszny chłopiec… Raz grozi, uśmiecha się, ucieka, grzmi, bawi się,  nuci dla Ciebie melodię…

Meteoropatka.

 

18 kwietnia 2003   Komentarze (4)

Bez tytułu

Zgrzytanie. To słowa. Czuję ślady rdzy w moich ustach.

 

15 kwietnia 2003   Komentarze (6)

Bez tytułu

Męska koszula.… rzecz zwykła, najzwyczajniejsza. A jednak momentami... brakuje. Skąd ten sentyment do męskich koszul? Hmm to jeden z symboli. Bliski, ciepły… Poranek… ściągam z krzesła pierwszą rzecz, która wpadnie mi w ręce, która może okryć moje rozespane ciało… pachnie nim … zawsze… już wystygła od jego ciała a jednak… nadal ciepła nim. To on w niej chodził, dzień po dniu… zapinał o poranku by wieczorem rozpiąć… A gdy starczało mi cierpliwości powoli guzik po guziku… czynność nie wymagająca wiele a mówiąca tyle… Wieczorem… czekająca na niego wtulona w rzecz, która była jego własnością, mogłam poczuć jego bliskość.

Ty wiesz… ile razy nuciłam „Czarnego bluesa o czwartej nad ranem…”…

Wiem głupie... tęsknię za czymś nieokreślonym… już nawet nie tym co było... za czymś... no właśnie... za czym...

 

13 kwietnia 2003   Komentarze (10)

Bez tytułu

List do przyjaciela

 

Za oknem noc i deszcz. Krople spływają po szybie. Słychać jak odbijają się miarowo i jednostajnie. Można przy dĄwięku deszczu zasnąć...  na mnie on działa uspokajająco. To takie proste acz złożone zjawisko atmosferyczne - zastanawia.

Gdzie ta wiosna...? Ten deszcz... to mam nadzieję jej pierwsze objawy, mam też nadzieję, że już nie wróci zima. Właśnie wyłączam komputer, gdy tak jakoś fala smutku wstrząsnęła mną. Dziwne przeczucia... nie znoszę przeczuć, pomimo, iż nigdy się nie sprawdzają...  Cos pęka... nawet nie wiesz co, nie wiesz, w którym miejscu masz łatać... a jesteś tak zmęczony, że nie masz siły szukać... Ta choroba to melancholia... jednak za często wraca. Nawroty są bolesne, lecz zupełnie nieoczekiwane. Chciałam coś napisać... nie potrafię... piszę kasuję, piszę kasuję.... to nabrało wymiaru zupełnie innego - wirtualnego, nienamacalnego, niewłaściwego a Ąle... powinnam sięgnąć po kartkę papieru zapisać drobnym pismem a potem przeczytać, skreślić, napisać jeszcze raz i tak w koło i od nowa... a potem dokładnie wymiąć kartkę i cisnąć przed siebie ... niech coś poczuje mój dotyk, wyciśnięte na siłę emocje na papier, czy mój zapach…  a ja się ograniczam do pisania tutaj...

Pocałuj mnie proszę na dobranoc...

 

12 kwietnia 2003   Komentarze (5)
< 1 2 3 >
Belief | Blogi