Bez tytułu
Wieje… nie znoszę przeciągów. Zamykam szczelnie okna. Nie zapraszam wiatru do tańca. Skąd bierze się jego magia? On ma wiele imion. Potrafi zburzyć spokój budowany mozolnie, wplata obce myśli w Twoje, czy też flirtuje z Tobą, lub pieści ciało delikatnie jak czuły kochanek, rozwiewa Twoje włosy złośliwie… Czasem każdy podmuch to cios w Twoją stronę, przeszywa, jest jak pchnięcie sztyletem… Dotyk dłoni… Ironiczny szept za Twoimi plecami…. Taki z niego nieposłuszny chłopiec… Raz grozi, uśmiecha się, ucieka, grzmi, bawi się, nuci dla Ciebie melodię…
Meteoropatka.
Dodaj komentarz