• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
25 26 27 28 29 30 01
02 03 04 05 06 07 08
09 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Styczeń 2008
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Styczeń 2007
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002
  • Listopad 2002
  • Październik 2002

Archiwum grudzień 2002, strona 2


< 1 2 3 >

Bez tytułu

Zatrzymane chwile w kadrze.... kawalku sliskiego, byszczacego papieru. Siedze i wpatruje sie w kazde zdjecie, nad kazdym sie zastanawiam ..... wspominam, glupio sie gapie, usmiecham. Niebywale jak wiele moze wrocic. Nagle pamiec staje sie elastyczniejsza, zapomniane momenty powracaja, staja przed oczami. Chce sie powiedziec: a pamietasz, pamietasz? Az zatyka dech. Nagle chcesz sobie wszystko przypomniec: co, jak, kiedy, dlaczego, po co...... chcesz wrocic tam ..... wracasz. Utrwalone momenty wazniejsze, piekniejsze, albo zupelnie zwyczajne – codziennosc,  potrafia wywolac lawine wspomnien. Zaczynasz w tym miejscu opowiesc a konczysz zupelnie gdzie indziej wplatajac po drodze wiele watkow, wydarzen, sytuacji, ludzi. Cale zycie uklada sie w szereg zdjec, nie tylko tych utrwalonych, ale rowniez tych w twojej glowie, myslach, pamieci. Sporo umyka.... nie zdarzysz zrobic pstryk a obraz juz sie zmienia. Wszystko jest takie lotne. Dzis powoli zapominamy o wczoraj, a jutro przedwczoraj bedzie zupelnie nam obce.

 

09 grudnia 2002   Dodaj komentarz

Bez tytułu

Mialam sen.... A kiedy sie obudzilam po policzkach plynely lzy.... Nie pamietam tresci czulam jedynie bol, zal. Znow ktos odszedl. Sen pachnial rozstaniem tak wyraznie i tak blisko. Wisi nade mna strach. Boje sie tak realnych snow. Targa mna niepokoj, niepokoj o bliskich. Dlaczego miewamy takie sny. Pelne uczuc i emocji, a zarazem tak zamazane. Wskazowka? Wyrocznia? Przyszlosc?

 

08 grudnia 2002   Komentarze (1)

Bez tytułu

Bim-bom, Jak marzna mi paluszki.

 

07 grudnia 2002   Dodaj komentarz

Bez tytułu

Ktoz nie kocha Polskich Kolei Panstwowych .... Szczegolnie podroze przez cala Polske. Nie ma jak dlugie podroze, obskurne stacje, postoje godzinne, awarie?, opoznienia, zimne przedzialy, kradzieze, niemila obsluge. Tak ja kocham :) Powod blizej nieokreslony. Moze to jedynie natura wiecznego wloczegi, potrzeba ciaglego przemieszczania sie. Wysiadam w biegu z pociagu aby szybko wskoczyc w nastepny jesli ten ciagle czeka... Albo czekam na stacji typu Koniec Swiata na polaczenie. Wkraczasz na taka stacje stajesz sie obiektem zainteresowania wszystkich potencjalnych klientow kolei, ktorzy spedzaja tam swoj czas wolny. Nigdy mi nie przyszlo do glowy, ze stacje moga stanowic taka rozrywke a jednak..... Noce bywaja szczegolnie ciekawe, zastanawiasz sie co te oczy skierowane na ciebie chca ci powiedziec. Uciekasz czym predzej na peron. A tam niestety zimno....(w przypadku zimy). Za dnia obiekt stacji staje sie miejscem sprawdzenia milosierdzia ludzkiego: dasz na wino?. O stacjach mozna wiele pisac ... ale czyz mozna ich nie lubic? W przedzialach z kolei spotykasz ludzi z roznych kultur... Tu szalikowcy dalej skini czy punkowcy, cale rodzinki z rozkrzyczanymi dzieciakami, typki ktore trudno sklasyfikowac, zolnierzyki wyposzczeni - na przepustke;), studenci.....  Nigdy nie wiesz gdzie jestes i nie masz pewnosci, ze dotrzesz na czas. Boisz sie o swoja torebke i trzymasz ja kurczowo przy sobie, twoje mysli kraza wokol tego zeby nie zasnac. A powieki opadaja ci po dniu wypelnionym zajeciami i prawie juz calej nocy podrozy. Nie ma jak ksiazka, ktora po jakims czasie sie nudzi lub konczy.... pozostaje wowczas obserwacja otoczenia

Ale to ma swoj urok ....

 

05 grudnia 2002   Dodaj komentarz

Bez tytułu

Jestem dzis taka biedna. Taka biedna z bolaca glowa. Sama sobie winna. Piwo, piwo morze piwa. Przesadzam, nie morze tylko ocean. Heh to tylko pare kufelkow. A dzis koszmar. Spanie do godziny 13 a potem gotowanie sobie jakiegos rosolku co by bylo lepiej. Kawusi nadal nie da mi sie pic a zmeczenie nadal tkwi w mojej glowie. Mysli umykaja nawet nie mam szans na ich pochwycenie. Wegetuje. Nie nadaje sie na alkoholiczke z takimi przypadlosciami na drugi dzionek. A i wena sobie poszla gdzies zostalam sama, cale szczescie, ze cien jeszcze tkwi tu ze mna.

 

01 grudnia 2002   Komentarze (1)
< 1 2 3 >
Belief | Blogi