Bez tytułu
Zatrzymane chwile w kadrze.... kawalku sliskiego, byszczacego papieru. Siedze i wpatruje sie w kazde zdjecie, nad kazdym sie zastanawiam ..... wspominam, glupio sie gapie, usmiecham. Niebywale jak wiele moze wrocic. Nagle pamiec staje sie elastyczniejsza, zapomniane momenty powracaja, staja przed oczami. Chce sie powiedziec: a pamietasz, pamietasz? Az zatyka dech. Nagle chcesz sobie wszystko przypomniec: co, jak, kiedy, dlaczego, po co...... chcesz wrocic tam ..... wracasz. Utrwalone momenty wazniejsze, piekniejsze, albo zupelnie zwyczajne – codziennosc, potrafia wywolac lawine wspomnien. Zaczynasz w tym miejscu opowiesc a konczysz zupelnie gdzie indziej wplatajac po drodze wiele watkow, wydarzen, sytuacji, ludzi. Cale zycie uklada sie w szereg zdjec, nie tylko tych utrwalonych, ale rowniez tych w twojej glowie, myslach, pamieci. Sporo umyka.... nie zdarzysz zrobic pstryk a obraz juz sie zmienia. Wszystko jest takie lotne. Dzis powoli zapominamy o wczoraj, a jutro przedwczoraj bedzie zupelnie nam obce.
Dodaj komentarz