• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Styczeń 2008
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Styczeń 2007
  • Listopad 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Czerwiec 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Wrzesień 2004
  • Sierpień 2004
  • Lipiec 2004
  • Czerwiec 2004
  • Maj 2004
  • Kwiecień 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003
  • Październik 2003
  • Wrzesień 2003
  • Sierpień 2003
  • Lipiec 2003
  • Czerwiec 2003
  • Maj 2003
  • Kwiecień 2003
  • Marzec 2003
  • Styczeń 2003
  • Grudzień 2002
  • Listopad 2002
  • Październik 2002

Archiwum 01 listopada 2004


Bez tytułu

Gliny rdzawej dwie garstki, modeliny różowej odrobinkę, garść popiołu, kapkę ulubionych perfum, zielonej herbaty dwie krople, plunąć trzy razy… bezkształtna masa tęsknoty.

„Postrzegłem, iż przez sen jakby z rozmysłem sunie wierzchem dłoni po oczach, nie inaczej aniżeli jej matka. Pomyślałem, jak widok ten wzruszał będzie przyszłego małżonka: całkiem tak samo, jak mię ten gest wzruszał u Liz.”

Gest, ten gest, świadomy, nieświadomy, mój, jego, dla niego. Najbardziej lubię ten „dla niego”, gdy w obu dłoniach ujmuje jego twarz, kciuki trzymając w kącikach jego ust.

Już chyba o wszystkim napisano. W taki czy inny sposób nawet to czego opisać się nie da. We wszechświecie panuje powtarzalność. Czy myśl może być moja tylko dlatego, że ja ją pomyślałam w danym momencie? W przeciągu sekundy, jednej setnej sekundy, jednej milionowej? Czy może być identyczna? Czy chodzi o treść czy samą formę? Kolega miał taką zabawę: na przykład biorę prysznic i zastanawiam się ilu ludzi jeszcze to robi na całym świecie w tym właśnie momencie. Myśli były dla niego budujące. Coś w stylu "nie jestem sam".

„Dlaczego pszczoły robią miód? Podobno nie psuje się nawet przez tysiące lat. Są tacy, co kosztowali miodu z grobowców faraonów. Twierdzą, że boski.”

Zapachniało tartakiem. Skąd bierze się ten zapach? Z drzewa, z drzewa, wyciętego, pociętego. Jest piękny. Mogłabym pachnieć drzewem. Powiedzmy perfumy o zapachu brzozy…

„Nowy Świat. Nowe życie – nowe imię. Wszystko zapomnieć. Zacząć od początku. Czy to wykonalne? Zawsze coś zostaje.”

Rozproszona jestem. Na wielu ludzi, na miejsca różne, miasta, czynności, te rzeczywiste i wirtualne, uciekam DO ludzi a zarazem w głąb własnej samotności. Jestem jakby z podwójny albo potrójnym dnem.

 

01 listopada 2004   Komentarze (5)
Belief | Blogi