• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Strony

  • Strona główna

Bez tytułu

Gliny rdzawej dwie garstki, modeliny różowej odrobinkę, garść popiołu, kapkę ulubionych perfum, zielonej herbaty dwie krople, plunąć trzy razy… bezkształtna masa tęsknoty.

„Postrzegłem, iż przez sen jakby z rozmysłem sunie wierzchem dłoni po oczach, nie inaczej aniżeli jej matka. Pomyślałem, jak widok ten wzruszał będzie przyszłego małżonka: całkiem tak samo, jak mię ten gest wzruszał u Liz.”

Gest, ten gest, świadomy, nieświadomy, mój, jego, dla niego. Najbardziej lubię ten „dla niego”, gdy w obu dłoniach ujmuje jego twarz, kciuki trzymając w kącikach jego ust.

Już chyba o wszystkim napisano. W taki czy inny sposób nawet to czego opisać się nie da. We wszechświecie panuje powtarzalność. Czy myśl może być moja tylko dlatego, że ja ją pomyślałam w danym momencie? W przeciągu sekundy, jednej setnej sekundy, jednej milionowej? Czy może być identyczna? Czy chodzi o treść czy samą formę? Kolega miał taką zabawę: na przykład biorę prysznic i zastanawiam się ilu ludzi jeszcze to robi na całym świecie w tym właśnie momencie. Myśli były dla niego budujące. Coś w stylu "nie jestem sam".

„Dlaczego pszczoły robią miód? Podobno nie psuje się nawet przez tysiące lat. Są tacy, co kosztowali miodu z grobowców faraonów. Twierdzą, że boski.”

Zapachniało tartakiem. Skąd bierze się ten zapach? Z drzewa, z drzewa, wyciętego, pociętego. Jest piękny. Mogłabym pachnieć drzewem. Powiedzmy perfumy o zapachu brzozy…

„Nowy Świat. Nowe życie – nowe imię. Wszystko zapomnieć. Zacząć od początku. Czy to wykonalne? Zawsze coś zostaje.”

Rozproszona jestem. Na wielu ludzi, na miejsca różne, miasta, czynności, te rzeczywiste i wirtualne, uciekam DO ludzi a zarazem w głąb własnej samotności. Jestem jakby z podwójny albo potrójnym dnem.

 

01 listopada 2004   Komentarze (5)
1984
06 listopada 2004 o 00:40
mniam
solei
04 listopada 2004 o 18:45
To jak rozproszone światło ; przydałoby się \"coś\" (bądź ktoś) co skupi, w wiązkę.. - ale to tylko teoria ; od praktyki jestem daleka.
Snath
02 listopada 2004 o 16:20
czasani fajnie sie wraca do niektorych mysli...
heartland
02 listopada 2004 o 09:41
Zaczyna sie jak lekcja ZPT ;-). A w ogóle to zwartym trza być, no!
qe?
01 listopada 2004 o 22:43
takie perfumy jak najbardziej, nigdy nie konczaca sie belief

Dodaj komentarz

Belief | Blogi