Bez tytułu
Nie jestem niezbędna, w końcu nie jestem tlenem potrzebnym do oddychania, dla nikogo. „Nie czekajcie na mnie”.
Gorzej bo bliżej czy zbyt już długo?
Pamiętam w zerówce słowa jakiejś mało pedagogicznej nauczycielki „ruszasz się jak mucha w smole”. Pamiętam, że to bardzo bolało i jak mało było trafne, po prostu nie podobała mi się wymyślona przez nią zabawa. A teraz właśnie tak się czuje. Jakbym każdą część ciała, każdy zakamarek umysłu, miała oblepiony w jakiejś ohydnej ciemnej mazi. I nie mogę się uwolnić, czasem tylko zasypiam na chwilę.