Bez tytułu
Moja tęcza – odcienie szarości.
Uciekam od własnego umysłu. Niebezpiecznie zatapiam się w tym co mnie nie dotyczy. Mój duch krąży przy stoliku obok, zawsze gdzieś jest dla niego ciekawiej... Scena codzienności w takich momentach daje wytchnienie, pościg jest odpoczynkiem, przystanią. Nie ma mnie, nie istnieje dla siebie samej. Pozornie jestem dla innych, mają mój obraz, zamkniętą w kadrze, skatalogowana według zachowań i cech przez nich mi przypisanych.