Bez tytułu
W swoim zaciekawieniu i fascynacji staję z otwartą buźką ściskając w ręce topiącego się loda. Za chwile będzie płacz, że lód się roztopił a ja nawet nie zdążyłam się w nim rozkosztować, a już nie ma.... to ciągłe dziecko we mnie, te kolejne próby, śmieszne nadzieje, dlaczego jeden list może tak zmęczyć…