Bez tytułu
W czyimś szaleństwie jest to coś, które pozwala się odnieść. Wyznacza to moje miejsce na tym małym własnym odcinku. I wtedy jest jak na lekcji matematyki. Rysuję okręgi i zaznaczam punkty wspólne, łącze punkty i zakreślam odcinki, na odcinkach kolejne okręgi i kolejne punkty…