Bez tytułu
Moja codzienna wyrozumiałość przerodziła się w kompletny brak zrozumienia i złość w tym jednym przypadku. Obecnie pozostała bezsilność. To całe czekanie przysłoniło mi wzrok. Zamazane spojrzenie i ten upiorny gniew skierowany w jeden punkt. Zły gniew niedobry... przepraszam wydobywa się z mych ust. Co za dzieciak ze mnie... znów... w końcu mam prawo do swoich złości... tylko dlaczego mi z tym tak źle...
"...I said something wrong, now I long for yesterday..."
Dodaj komentarz