• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Strony

  • Strona główna

Bez tytułu

Poranek.... alejką drzew pięknie kwitnących na różowo biegnę spoglądając w pośpiechu na to cudo. Wieczór... wracam w świetle pełnego księzyca odbijającego się w kałużach. Praca, pięciominutowy sen, kawa, ploteczki, piwo, tyle na dziś. Bez planów na jutrzejszy dzień. Boję się mieć niezorganizowany dzionek. Myśl o tym co będę robić jutro siedzi w mojej głowie. Ten brak planów wywołuje jednak delikatny popłoch. Nie potrafię wymyślić sensownego zajęcia, a bezsensowne wydają się ... bezsensowne... Będę napawać się porankiem, przebudzeniem, w końcu po dość długim czasie... to jedyna myśl na jutro. Ranek nie będzie jednak trwał cały dzień bo wówczas nic nie miałby z poranka...

 

17 maja 2003   Komentarze (5)
panna-nikt
18 maja 2003 o 14:19
ja czasem lubie nie miec planow na jutro wtedy marzy mi sie jakas niespodzianka.....
belief
17 maja 2003 o 23:49
mhmmm chce, moze mi sie utrwali ;)
jasne
17 maja 2003 o 22:06
chcesz trzeci raz to samo? ;-)
jasne
17 maja 2003 o 22:05
z rankami to ty musisz reforme zrobic, znaczy sie najpierw musza zaistniec, bo na razie to maraton:>
jasne
17 maja 2003 o 22:05
z rankami to ty musisz reforme zrobic, znaczy sie najpierw musza zaistniec, bo na razie to maraton:>

Dodaj komentarz

Belief | Blogi