• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Strony

  • Strona główna

Bez tytułu

Opowieść o północnej Rumunii? Bezkreśnie. To co mnie zawsze uderza, robi wrażenie - ileż tam jest przestrzeni… Różnorodność terenu. Od bezleśnych nagich pagórków do zakręconych zalesionych dróg. Niesamowicie urzekająco. Przy każdym zjeździe po serpentynie przymykałam oczy, wyobraźnią byliśmy już w przepaści. A było tych zjazdów dość sporo. Przełęcze, na których tętni życie. I wszędzie góry, ruch głowy – góry. I słońce tam jakby mocniej świeciło niż u nas. Biedniej to fakt niezaprzeczalny. Czasem zdarzą się wsie gdzie dzieci błagalnie patrzą na ciebie by dostać choćby cukierka. Od małego uczą się handlu. Wymiana – kwiatek za cokolwiek. Mimo wszystko są narodem uśmiechniętym i przyjacielskim.  Bariera językowa jest dla nas nie do przejścia, co nie przeszkadza im w gadulstwie pomimo naszego braku zrozumienia. Mają piękne malowane monastery, cudne drewniane kościółki strzeliste jakby chciały dosięgnąć do samego nieba. Wypielęgnowane, zadbane. A Bukowina … naprawdę koi oczy i nie tylko... czaruje. Kierowcy tylko na drogach są przerażający, zaskakujący, czasami nieobliczalni, podobno to ten południowy temperament…

 

18 maja 2007   Komentarze (2)
solei
18 maja 2007 o 19:10
ładnie to opisałaś
harley
18 maja 2007 o 13:36
Już od jakiegoś czasu zerkam w tamtym keirunku. (To była, swego czasu, luźno rzucona propozycja. Zachęcasz, bardzo zachęcasz... Ale w pojedynkę się tam nie zdecyduję, nie jestem gotowa.

Dodaj komentarz

Belief | Blogi