Bez tytułu
Miejsce. To jedyne, moje, wlasne. Gdzie jest? Tam gdzie bede pasowac cala swoja osoba, gdzie bede czuc siebie. Skrzypiaca podloga, delikatnie uginajaca sie pod moimi krokami, lozko dopasowane do mojej postaci z wyzlobionym dolkiem od spania w pozycji embrionalnej. Moj ayzl, moje terytorium. Miejsce, do ktorego kocham codziennie powracac. Chce ciszy mam cisze, nie musze zamykac sie z wlasnymi myslami by byc sama. Draznia mnie glosy. Nikt sie nie wpieprza z buciorami w moje zycie. Wiem czeka ono na mnie tam gdzies.... a ja nie mam sily szukac. Jest wiele miejsc gdzie czuje sie dobrze, tak jak jest wielu ludzi, z ktorymi czuje sie dobrze ale brak ostoi, stalego punktu. Wszystko w prozni.... teraz tu za chwile tam..... wloczega meczy, potrzebuje odpoczac... odpoczac w miejscu wybranym i ukochanym przeze mnie. Z nim lub bez niego..... Chce „domu” prawdziwego.... mojego domu.
Dodaj komentarz