• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Strony

  • Strona główna

Bez tytułu

Mgła wcale nie przyjemna w dotyku, zimna i gęsta. Po obu stronach ścieżki pola miodowej wysokiej trawy sięgającej mi do pasa. Cudownie kontrastuje się z tym rozlanym mlekiem. Idę z rozpostartymi rękami głaszcząc ją. Dotykam wszystkiego. To ten zmysł, którym wydaje mi się, że jestem w stanie poznać najlepiej. Mży, jest błotnisto, boli mnie żołądek, jest paskudnie i jest pięknie równocześnie. Kiedy wyłaniałam się z tej trawy przed sobą widzę mężczyznę w kapturze, wyglądał jak jeden z tych tajemniczych wędrowców. Swój kaptur naciągam wówczas jeszcze mocniej. Wędrowcowi towarzyszy karzełek pełen obaw czy podoła w tej wędrówce. Wędrowiec obdarzył mnie swoim tajemniczym uśmiechem. Momentami ogarniała mnie ochota by położyć się pod iglakami, gdzie łoże usłane z opadłych igieł albo na tych intensywnie rdzawych liściach. Rozsiadam się w lesie na pniu, podnoszę z ziemi garść kolorowych liści. Koniec? Czy może początek?

 

24 października 2004   Komentarze (5)
kasiczka
25 października 2004 o 22:00
piękne...
moje_tzw_zycie
25 października 2004 o 15:42
sen
harley
24 października 2004 o 19:27
Zastanowiłam się nad tymi zmysłami... Lubię je wszystkie. Lubię też mgłę. I lubię tę wieczną przemianę. W okręgu każdy punkt może końcem lub początkiem i żaden nim nie jest.
Fanaberka
24 października 2004 o 18:56
może potrzebny czas odpoczynku, zanim wróci wiosna
panna-nikt
24 października 2004 o 17:52
Nowy rozdzial w ksiazce mozna zaczac zawsze ale trzeba doczytac poprzedni do ostatniego zdania i tej jednej malej dobitnej kropki.... :]

Dodaj komentarz

Belief | Blogi