Bez tytułu
Tak wszystko jest dojrzałe, tak soczyste. W najprostszej czynności – gryzienie jabłka – potrafię dostrzec erotyzm. Jabłka, winogrona, brzoskwinie, śliwki. Czasem kropelka soku kapnie na dłoń, podnoszę dłoń do ust, zlizuje. Mgła na tyle gęsta, w której jak ślepiec wędruje, jak ta obca ręka ucząca się mojego ciała. Rześkie powietrze jak ten pierwszy poranny pocałunek. Ostatnie ciepłe promienie słońca będące tym delikatnym rozbierającym spojrzeniem. Te barwy to wszystko porywa... Tak to ja jestem wypełniona pragnieniem…
Dodaj komentarz