Bez tytułu
Pustka.... nawet przestalam czuc, ze Ciebie nie ma. Popadlam w zobojetnienie, nie tesknie, nie marze, nie licze dni, jestem..... wiesz co to wegetacja? Gdzie moja samotnosc? Nie potrafie wywolac zadnych wspomnien, tkwie w martwym punkcie. Czuje sie zamknieta w klatce, pogodzona z ta mysla, ze juz na zawsze..... Zadne mysli, zadni ludzie czy sytuacje nikt nie wzbudzi we mnie emocji. Zrobilo sie tak szaro...... Nawet brzuch mnie nie boli. Co za koszmar.... Ide spac..... moze jutro…. moze jutro przyniesie nadzieje……
Dodaj komentarz