• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Strony

  • Strona główna

Bez tytułu

Portiera nie ma i podobno nie będzie. Tego co go tak najbardziej lubiłam. Ten co to zawsze pamiętał jaki mi kluczyk trzeba podać. I uśmiechał się co rano, nawet na moją wiecznie zaspaną twarz. A kluczyk to tak bez słów, wchodząc w drzwi już miałam praktycznie w garści. On zawsze obserwował w oknie kto się zbliża i ściągał z tablicy odpowiedni. Na moją półprzytomność reagował właściwie – nie reagując. A jego „dzień dobry” to takie wyśpiewane. Nie ma go od tygodnia. Umowa się mu skończyła – nie przedłużyli. I już nie ma właściwego człowieka na właściwym miejscu.

 

08 kwietnia 2004   Komentarze (4)
Inh
16 kwietnia 2004 o 20:46
pytanie tylko czy on to robil sam z siebie, czy dlatego ze czekal na przedłuzenie umowy. I ile czasu by uplynelo zanim by mu sie odechcialo dawac klucz bez proszenia
heartland
08 kwietnia 2004 o 14:49
W innym miejscu też może będzie mu się dobrze śpiewało.
evelio
08 kwietnia 2004 o 11:42
to zawsze smuci...jest na powitanie prawie kazdego dnia i nagle go brak, osoba z ktora czasem zamieni sie choc jedno zdanie i nic wiecej, gdy odchodzi nie potrafimy tego zrozumiec. a moze wlasciwy czlowiek ponownie znajdzie wlasciwe miejsce? badzmy dobrej mysli...
błę.gli.
08 kwietnia 2004 o 10:40
i została dziura

Dodaj komentarz

Belief | Blogi