Bez tytułu
Jest taki mężczyzna, przy którym nawet na pytania „w czym Ci zrobić kawę, jaką, z ilu łyżeczek?” mam ochotę nie tylko ściągnąć sweter lecz i koszulkę. On zna to ciało. Kusi sobą, zniewala uśmiechem i ciepłym głosem. Bezpieczniej gdy nie zostajemy sami we dwoje. Omijamy się wzrokiem by nie popaść w szpony własnych namiętności. On nie chce zdradzać a ja i tak nie poznam nasycenia, i nie lubię jego ucieczek nad ranem. Więc uśmiecham się, dziękuje za rozmowę, wspólną kawę i wychodzę.
Dodaj komentarz