• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Strony

  • Strona główna

Bez tytułu

Kiedy wyszłam rano odbiłam się od lodowej tafli powietrza. Szybki marsz. Umysł próbuje skierować na inne tory. Ciało nieposłuszne. Idę, powtarzam na głos „ciepło, ciepło, ciepło…” ktoś się ogląda.

Sen już inny. Jakby lżejszy. Mniej go potrzeba.

W - wywiadówki tu i ówdzie (nie dotyczy wcale)

W - walentynki (dotyczy jako obserwatora)

W - wolne szefowej (dotyczy (bardzo i nawet miło z jej strony))

Niech ktoś mną potrząśnie, weny potrzebuje. Nie potrafię słów wyciągać jak jakiś mag królika z kapelusza w każdej chwili. Plik praca.doc zwinięty na pasku. Szczęście w kartach szepta by nie przerywać… Słoneczko się świeci „Dostępna jesteś? hmmm dziwne zachowanie”

No to podejście nr tysiąc tysięczny… herbata ino i już się zabieram. Gdzie moja mobilizacja… idę poszukam.

 

13 lutego 2004   Komentarze (5)
panna-nikt
15 lutego 2004 o 16:47
ach czas zasiasc na trawie odpoczynku i marzyc...
harley
15 lutego 2004 o 00:42
Z szukaniem wstrzymaj się do poniedziałku. Posłuchaj sobie piosenek z tranzystora.
naamah
14 lutego 2004 o 11:37
A ja chciałam tylko powiedzieć, że bardzo podoba mi sie obraz po prawej - ja też tak chcę...
gracz
13 lutego 2004 o 22:30
duda :)
my silent
13 lutego 2004 o 22:16
po dudusiu widac, ze mobilizacja jakos daleko.. ech.. mam to samo.. pozdrowka i powodzenia

Dodaj komentarz

Belief | Blogi