• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

B E L I E F

Strony

  • Strona główna

Bez tytułu

Zdjęcie z ziarenkami kawy zawędrowało do mnie mailowo. Przed oczami stanęło mi dzieciństwo wypełnione kolejkami. Parapet sklepu lub po prostu plac przed nim. Dziecięcy śmiech, podpatrywanie dorosłych, entuzjazm a raczej amok podczas dostawy. W sumie stanie w kolejkach lubiłam, wypełniały mój dziecięcy czas. Chociaż tkwiła na tobie odpowiedzialność nie dania się wypchnąć z kolejki.

A kawa… Młynek do kawy – symbol, teraz relikwia. I ten cudowny zapach, który roznosił się po całym domu, po otworzeniu młynka ze świeżo zmieloną kawą. Bycie sprawcą takiego stanu przepełniało dumą. Ten moment był najważniejszy. Potem było parzenie i ploteczki co mnie już mniej interesowało. Smaku nie znam z tamtych czasów.

Teraz po prostu wrzucasz torebkę z mieloną kawą do koszyka w markecie, nie ma w tym żadnej magii… Magicznym może być picie jej z właściwą osobą.

 

Tiempo y silencio

Gritos y cantos

Cielos y besos

Voz y quebranto

 

06 grudnia 2003   Komentarze (5)
Pomidor
10 grudnia 2003 o 14:05
chciałem ci tylko napisać, że fanaberka wyrzuciła cię ze swojej linkowni i zostawiła ukryte linki do swoich trojga ulubieńców. więcej szczegółów na moim blogu.
martynia
10 grudnia 2003 o 13:26
...nie piłam jej wtedy ale zapach doskonale pamiętam:)....
harley
06 grudnia 2003 o 21:31
Ole!
Fanaberka
06 grudnia 2003 o 16:38
A ja uciekałam przed tamtym amokiem, nie stałam w kolejkach, nie piłam jeszcze kawy, nauczyłam się dopiero w cudownych, nowych czasach :))))
BłękitnaGlina
06 grudnia 2003 o 15:51
Mam młynek w szafce, czasem kupuję kawę w ziarenkach mm.. smaka mi zrobiłaś, idę sobie kawę zrobić :)

Dodaj komentarz

Belief | Blogi