Bez tytułu
Cóż znaczy poezja?
Pociąć tęcze na małe kawałeczki, na najdrobniejsze. Potem przeanalizować każdy jej kolor. Pod światło spoglądać i słońca, i księżyca. Nie dostrzegając nic szczególnego, żadnych oznak życia. Przemieszać w kuble na śmieci dokładnie by stworzyć jednolitą, gęstą, paskudną, burą papkę. Potem wyrzucić w przestrzeń bezdenną, skąd nawet cichy szmer nie dobiegnie…
Tyle znaczy poezja.
Nastrojem chyba da się w pewnym stopniu sterować ręcznie - może by zmienić to dołujące zdjęcie i wstawić któreś z tych "ładnych" ? Byle nie poprzednie. Bo mnie straszy.
Dodaj komentarz