Bez tytułu
Nie mam nastroju na ludzi a oni się wszędzie kręcą.
Rano obudziłam się z brakiem świadomości dnia. Godzinę odczytałam na telefonie. Pamięć mi zaszwankowała, a ból głowy tylko dopomógł, poczucie obowiązku odezwało się i zamierzałam pójść do pracy – spóźniona. A raczej zadzwonić o wypisanie urlopu. Sprawdziłam datę: 01.11.2003 – wyświetlił telefon, dzwonić nie musiałam.
Lubię paradoksy. U innych czuje się jak u siebie, dobrze. U siebie nie czuje się dobrze.
Dodaj komentarz